NA ROCZNICĘ POWSTANIA 1 SIERPNIA.
===================================
Runęły z wysoka głucho i boleśnie jak ziemia łopatą na trumnę rzucona.
Jak drzewo podcięte,które nie chce polec i na próżno szuka otwarte ramiona.
Dźwięk syren co dziś nie do boju wzywają,lecz do zamyślenia.
Do modlitwy, refleksji zadumy a także skupienia.
A ty ? Nie zatrzymasz się choćby na chwilę ? Nie uczcisz bohaterów? To nie twoja sprawa ?
Jak dzwon rozbity już nie dźwięczy ,tak tobie nie dźwięczą słowa :Polska ,Stolica Warszawa.
Gdzie tak spieszysz? Do domu na kolację?Tam dużo dobrego jadła,
a powstańców jak zła macocha - głodnymi do snu pokładła.
Na ciebie czeka kąpiel cieplutka w relaksującej pianie.
I łóżeczko i wino na lepsze zasypianie.
Oni na barykadzie straż mieli ,choć to snu pora
Wpatrywali się w noc czarną bezkresną ,w tę zimną głębię wieczora.
Ty zasnąłeś bez problemu - to zasługa drinka.
Pachnie ci różami poduszka i lawendą pierzynka.
Lecz nagle -sen się urwał jak taśma filmowa w najciekawszym momencie.
Gruz się sypie i huk bomb słychać i nie pomaga żadne zaklęcie, by się zbudzić!
Więc pozostaje schować głowę pod poduszkę lub oddać się do niewoli.
Aż tu przyszło wybawienie - bo właśnie budzik zadzwonił.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz