Do marynaty należy przeznaczyć gruszki twarde .O ! własnie takie już są:To odmiana o nazwie KONFERENCJA.Jak wszystkie inne odmiany grusz ,ucierpiała od choroby pojawiającej się w drugiej połowie lata pod postacią pomarańczowych plam na liściach , to : RDZA GRUSZY. Nie spotykana na dużych plantacjach.Obecność na działkach jałowców powoduje te chorobę.Wiem,wiem,co powiecie:"Kiedyś były grusze i jałowce a choroby nie było ".Ja na to mam taką odpowiedź:"Kiedyś nie było samochodów,jeździło się karetami,dyliżansami wolantami,bryczkami.Ot - i to jest przyczyna nie tylko ,ale jednak..Jak zwykle napiszę :"Coś za coś".Zmienia się skład powietrza ,że pozwolę sobie to tak nazwać.No - dobrze.A co z tym przepisem?
Dla przykładu :
2 kg .gruszek należy obrać ,wykroić gniazda nasienne i wrzucić do zakwaszonej wody ,a to tylko po to by nie ściemniały.Po tym zagotować 1 kg .cukru z 1 szklanką octu i kilkoma goździkami.Oczywiście ,mieszając.Jak pojawi się piana na syropie należy wrzucić obrane gruszki.Gdyby się nie zmieściły w co wątpie należy podzielić je na dwie części.Gotuje się około 20,25 minut.Powinny się w tym czasie zeszklić .Jeszcze gorące nakładać do słoików i odwrócić do góry dnem by się dobrze zamknęły.A w zimie ?...............jakiż to pyszny dodatek do wszelkich mięs i jako jeden ze składników najprzeróżniejszych surówek.Bo.......................czy próbowaliście np. dodać je do zielonej sałaty pokrojone na małe kawałki ?Nie?. A to jest okazja by spróbować.
Ale, ja tu o przepisach ,a tam na działkach już jesień.Jesień jak to jesień ,koszyk plonów niesie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz