W tamtych latach eksperymentowano z drzewami owocowymi na różna sposoby.Wyobraźcie sobie ,że w Stanach zakładano sady łanowe ,jabłoniowe.Polegało to na sadzeniu w dużym zagęszczeniu małych drzewek bez żadnej korony ,tylko przewodnik.Po 2 latach na tym ]trudno nazwać drzewkiem] przewodniku pojawiały się dwa ,trzy owoce.Wkraczały kombajny ,kosiły te maleństwa,zbierając jednocześnie owoce.Następnego roku pęd rósł,a następnego owocował i tak to sytuacja się powtarzała.Nie wiem czy jeszcze istnieją sady łanowe i czy uprawianie ich jest opłacalne.
Ale to widziałam na własne oczy.Grusze prowadzone metodą szpalerową........................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz