Tym razem,to co zwykle jest na końcu niech będzie na początku - a co ?
J. Tuwim.
Pewnego sceptycznego izraelitę stara się przekonać przyjaciel o istnieniu cudów.
- Daj mi spokój,nie wierzę w żadne cudy.
- No to bierzmy paregzempla .Ktoś stoi na samym wierzchołku wieży Eiffel w Paryżu,nagle spada na ziemię i nie zabija się .Co to jest ?
- To jest szczęście.
- A jeśli na drugi dzień on znowu włazi na wierzchołek wieży i znowu spada i znowu się nie zabija , to co to jest ?
- To jest przypadek.
- A jeżeli on trzeci dzień znowu tam wejdzie i znowu spadnie i znowu się nie zabije,to co to
jest ?
- To już jest przyzwyczajenie,
A tymczasem zrobiło sie znowu upalnie.W taka pogodę.....................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz