wtorek, 24 marca 2020

O tej porze roku słuchaczom na moich wykładach przypominałam o odfilcowaniu trawnika.
To rzecz konieczna,bo po zimie pozostaje na jego powierzchni pewna warstwa suchej ubiegłorocznej trawy.Uniemożliwia ona oddychanie korzeniom,A w tym roku nijak tego polecić nie mogę,bo trawa od jesieni niezmiennie zielona,ale powietrze korzeniom się przyda,bo..................bo te kanaliki w ziemi którymi ono się do korzeni dostawało są w tej chwili zamulone.Spowodowały to jesienne i zimowe deszcze.W czasie budzenia się do życia całej przyrody,budzi się także i trawa i jak już się obudzi,to ona da sobie radę ,bo żyjące już korzenie będą glebę rozluźniały,a teraz?..................A teraz należy widłami lub jakimś szpikulcem porobić otwory w trawniku,ale ...................uwaga na stopy.
Zawsze też polecałam moim słuchaczom by pierwsze koszenie trawnika planowali na koniec kwietnia,lub początek maja.Jednak po takiej sfiksowanej zimie myślę,że należałoby to przyspieszyć o jeden miesiąc,by zapobiec budowaniu się kęp silniejszej,przez co i wyższej trawy.
Wczesne i systematyczne koszenie temu zapobiega.
I to niestety tylko tyle na dziś.Może zniechęceni mi do następnego spotkania minie ?
Pozdrawiam wszystkich moich Czytelników i życzę ,pomimo wszystko optymizmu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz