niedziela, 9 października 2016

Wczoraj omówiłam sytuację w której wykarczowano drzewo owocowe zdecydowanie stare.Jakie jest  stare ? Stare , to średnio takie które ma więcej jak 10,15 lat.Ale,ale..............Gdy będzie to jabłoń lub grusza ,to jeszcze nie jest stare takie, które ma  15 lat,ale już wiśnia,czy brzoskwinia są zdecydowanymi staruszkami.To podatność ich na choroby,szczególnie choroby kory ,powoduje,to przedwczesne w porównaniu do jabłoni i grusz kończenie wegetacji.Wiecie co?To trochę tak jak i z nasionami .Nasiona cebulowych mają zdolność kiełkowania bardzo krótką,tylko 1 rok, lub 2.A nasiona  dyniowatych ,aż 12 lat.Jest różnica? Jest.Podobnie z drzewami.Ale to tylko tak na marginesie,ta informacje bowiem  winna jestem  wyjaśnienie:A co  zrobić z miejscem w którym rosło drzewo owocowe  tylko np. 3 lata i z jakichś powodów zostało wykarczowane?.W to  miejsce można posadzić nowe ale.....................nie wiśnie po wiśni nie śliwę po śliwie.Można po pestkowych posadzić ziarnkowe,a po ziarnkowych pestkowe.Np :po gruszy  śliwę a po śliwie jabłoń.Powód jest jeden.Inny "zestaw " pokarmowy , tak to pozwolę sobie nazwać potrzebny jest pestkowym ,a inny ziarnkowym. Zatem to co pozostało w glebie po pestkowych,z tego skorzystają  ziarnkowe i odwrotnie.Także wydzielane do gleby szkodliwe substancje , są  szkodliwe dla  danego gatunku.Zatem co szkodzi wiśni nie szkodzi gruszy ni jabłoni,co nie upoważnia nas do dodatkowego  solidnego potraktowania miejsca po wykopanym drzewie.I niech to będzie tylko kompost.Tenże kompost  nie tylko będzie  żywił młode drzewko ,ale także  z  powodu dużej ilości substancji organicznej będzie  utrzymywał  większą wilgotność,co na początku życia drzewka jest bardzo istotne,bo powoduje rozwój korzeni włośnikowych.Bo co tam korzenie  szkieletowe .?One tylko,no może ie tylko,ale głównie utrzymują drzewo w pozycji pionowej,a włośnikowe je odżywiają  i dostarczają wody.

I teraz,właśnie teraz, przypomniało mi się jak na pewnym spotkaniu z kursantami ,gdy jeden z nich o coś zapytał drugi szeptem [ a mam dobry słuch] powiedział :"Nie pytaj,bo jak nam zacznie wyjaśniać to wyjdziemy stąd o północy".I chyba coś w tym jest.Muszę się streszczać bo do grudnia  nie omówię tego tematu.Zatem ,od jutra jak Bóg pozwoli  będzie  krócej,będzie treściwiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz