Niechętnie robimy marynaty z grzybów gąsek bo są bardzo zapiaszczone,ale w czym problem ,Drodzy Moi Czytelnicy,w czym problem ?Ja go nie widzę.Wczoraj sprawdziłam każdego grzybka czy nie jest robaczywy,zeskrobałam piasek z trzonów [ tylko ] i pozostawiłam do dziś.Teraz właśnie moczą się w drugiej wodzie z dodatkiem soli [koniecznie ]Piasek sam odpada z kapeluszy .Można jego obecność stwierdzić na dnie miski. Za godzinę opłucze je w trzeciej wodzie i po sprawie.Gwarantuje - piasku w nich nie ma.To tyle w nawiązaniu do wczorajszego przepisu na gąski w lekkiej [mało kwaśnej ] marynacie.Mnie praca przy nich sprawia ogromna frajdę ,jak z poszarzałych ,pokrytych piaskiem robią się zieloniutkie jak malachity.Czy się nie mylę,czy malachity są zielone ? Jeżeli nie ,to proszę mi to wybaczyć,bo kto się zna na grzybach nie musi na kamieniach szlachetnych,czyż nie ?
|A jeszcze o gąskach,,,,,,,,,,,,,,,,,,wyśmienita jest na nich zalewajka.Zalewajka ,to taka zupa regionalna Łódzka.
Ale,ale tak rozpoczęłam,a gdzie przysłowia ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz