środa, 11 lipca 2018

J. Tuwim :
Moskwa,rewolucja.Tłum rozbija sklepy i grabi towary.Na czele tłumu mały jegomość z wózkiem ręcznym.Pakuje na wózek co się da..W pewnej chwili podchodzi do  niego znajomy i mówi oburzony:
- Panie Rozenkranc,co to znaczy ?  Pan kradnie razem z tymi zbójami ?
- Mały  jegomość odwraca się i szepcze bojaźliwie:
- Csss ! Na litość Boga ! Ciszej ! To przecież mój własny sklep !

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz