czwartek, 15 listopada 2018

Posadzone zostały po środku trawnika,na najbardziej nasłonecznionym miejscu.Zaraz za nimi  była mała kwatera sadownicza.Przygotowanie miejsca polegało na narysowaniu na trawniku trzech kół o promieniu 1 metra .Piszę - o promieniu ,bo na taką długość odmierzyłam sznurek i przywiązałam go do kołka i obracając wokół, szpadlem nacinałam darninę.Tylko w taki sposób kola były autentycznie okrągłe,ale,ale ,tak zostały obrysowane by o siebie "zahaczać" i w związku z tym powstała ciekawa figura trzech splecionych ze sobą kół .Środek jednak został zachowany i w każdym środku posadzone drzewko.Jedno koło było usytuowane od strony północnej ,a dwa od południowej.W tym północnym posadziłam nektarynę,a w dwu południowych brzoskwinie,a to dla tego,że nektaryny bardziej wykazują tendencje wzrostowe  jak brzoskwinie.Chodzi o to by jak najmniej się zasłaniały.
Ale ,do sadzenia jeszcze daleko.Przed tym:...........................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz