czwartek, 18 września 2014

Kochani ! uśmiechnijcie się,wiem dziś tak póżno piszę ,ale mialam w mieście sprawy do załatwienie ,a to już ostatnie dni tak ciepłe i pogodne od niedzieli deszcz a potem.................................... a potem wolę pomyśleć,ze a potem będzie wiosna ,co nie/? będzie,będzie już za pół roku.Ale gdy tak szłam w cieple jeszcze przypomniałam sobie jak moja mama mówiła ,że w 39 -ym byl gorący wrzesień i ogromny urodzaj grzybów............ i co Wy na to ?.Gorąco jest grzyby były i jeszcze będą  zaraz w pierwszych dniach pożdziernika  [możecie trzymać mnie za słowo].Ale jak jestem przy grzybach to odpowiem na pytanie Pani Wioletki,jak marynować podgrzybki by byly cale po ugotowaniu,miały ładny kolor i sie nie psuły i nie były tak bardzo kwaśne.No - zadanie podlapałam  - nie ma co ,to tak jakby mordercze zapaly lisa zmienić w uśmiech Monalizy.Ale ,dobrze.Zatem tak :,po opłukaniu dokladnym grzyby [tylko male] zostawić jeszcze na pól godziny w wodzie z solą by piasek sie oderwał od nich.Potem ugotować w osolonej wodzie z niemalym dodatkiem octu [to by ładnie wyglądały],a potem przełożyć do gorącej zalewy,która winna się składać z 2 szkl. wody,jednej octu,1 łyżki soli,4 łyżek cukru,liści laurowych,ziela angielskiego i nie całego,nie mielonego,ale " przetraconego" pieprzu ,co uzyskać można  w możdzieżu.Gdyby po otworzeniu za jakiś czas okaozało się,że są za kwaśne,należy je na sicie przepłukać przegotowaną zimną wodą i lekko posolić i posłodzić.Włożyć ponownie do słoika.Za niewielki czas zmienią swój smak[złagodnieją] a my podając na stół,będziemy zadowoleni z wyglądu ,bo przy okazji przeplukiwania pozbyliśmy sie nieapetycznego zawiesistego śluzu.Marynowanie w mniejszej ilości octu jest ryzykowne.To tyle na dziś,plamy na liściach i drzewa muszą poczekać.

CZYTELNIKU UŚMIECHNIJ SIĘ

Mamo ! Franek złapał trypla skarży Janek,a mama na to"-dajcie wy mi spokój z tymi waszymi gołębiami".Przepraszam,może trochę ordynarny,ale znam go z ust kolegi mojego ojca Juliana Tuwima.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz