niedziela, 26 października 2014

Zanim dokończę tę historie o kiszeniu kapusty mam coś dla odchudzających się i dla pierwszoklasistów działkowych.
A zatem odchudzający się tak jak ja..............proszę pamiętać ,że zabójcze jest np łączenie węglowodanów i tłuszczu ,że nie wspomnę o dodaniu do tego cukru.Ot choćby takim przykładem jest TORT............... NIESTETY.Zatem dziś prawie same węglowodany.Gdy są same niewiele mogą zdziałać mają utrudnione wiązanie tłuszczu.A tak przy okazji,czy wiecie ,że jak żaden inny tłuszcz ,tłuszcz wieprzowy całkowicie zostaje przyswojony i tak 1kg tłuszczyku wieprzowego  = 1 kg tłuszczyku ludzkiego.

KALAFIOROWE SZALEŃSTWO.
o tej porze roku kalafiorów pod dostatkiem.Są dorodne bo to rośliny które dobrze rosną jak jest chłodno ,zatem jesienią.Z jednego kalafiora wziąć  tylko część górną tj podzielić na małe różyczki i krótko ugotować,by nie byly zbyt rozgotowane.Dodać do tego jedną szklankę ugotowanej  fasoli Piękny Jas i sporządzić sos:::: 1 szklanka jogurtu naturalnego gestego ,pęczek pokrojonego szczypioru,1 ząbek czosnku sól i cukier do smaku.Wymieszać,polać kalafiora i fasolkę I KOLACJA MNIAM,MNIAM.Jest to o tyle dobre  danie ,że można je jeść na zimno i na gorąco.Fasola dodana do bardzo,bardzo mało kalorycznego kalafiora spowoduje,że nie będziemy głodni już za godzinę ,a kaloryczność wzrasta niewiele No ale  gdyby to była fasolka po bretońsku to już zupełnie inna bajka i nie opowiem jej odchudzającym się.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz