Gdy miałam lat kilka ,to trwała okupacja.To były lata głodne i chłodne i kto by wówczas myślał o kwiatach,................no ,chyba,że dały się zjeść.Ale byliny JEDNAK corocznie wznawiały wegetację i zakwitały w skromnych przydomowych ogródkach,przypominając właścicielom,że kiedyś było inaczej,że było lepiej,że sadziło się kwiaty.One jednak rosły siłą rozpędu i były to przeważnie Floksy.Kosaćce i Peonie.
FLOKS PŁOMYK,to rodzaj ten obejmujący wiele gatunków.Ale głównie są to floksy niskie i wysokie.Z tych niskich,najbardziej ceniony jest FLOKS SKALNY.To niziusieńka roślinka [10 - 15 cm] tworząca z dużej masy pełzających pędów zwarte kobierce różnokolorowych kwiatów.Mogą być różowe ,karminowe lub lub niebieskie.Te niebieskie to jakby niebo przeglądało się w wodzie.Wymagania tego gatunku ,glebowe są,niewielkie,może też rosnąć w cieniu.Rozmnażanie bardzo łatwe,poprzez dzielenie starych kęp lub przez sadzonki z końców pędów.Dla pierwszoklasistów działkowych ,to idealna wprost roślina.Na niej można wiele się nauczyć,choćby, rozmnażania.
A z grupy FLOKSÓW WYSOKICH,polecam szczególnie WIECHOWATEGO.Jest rośliną wysoką,bo nawet do 120 cm.Jednak potrzebuje nieco bogatszej w składniki pokarmowe gleby,co nie jest trudne do spełnienia przy takiej gamie nawozów mineralnych,ot,choćby powodujący bujne kwitnienie Florowit.Najlepiej rozmnażać je przez podział ze starych kęp.Tym bardziej,że należy to robić co 4, 5 lat.I teraz coś co nie wszyscy wiedzą.Obfite kwitnienie uzyskuje się poprzez uszczyknięcie w maju końców pędów.O ! wtedy wiechy będą ogromne i też nie wszyscy wiedzą,że pachnące.Gama kolorów podobna do Floksa Skalnego,a kwitnienie trwa około 6 tygodni.Rozpoczyna się w sierpniu.
I już oczami wyobraźni widzę kępę wysokich roślin otoczonych tymi niziutkimi i kamieniami,nawet na środku trawnika.A spod tych niziutkich będziemy wybierać ślimaki.W dni słoneczne tam się chowają.I tak oto jeszcze jeden plus dla FLOKSÓW.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz