Z pewnością ,więcej daje glebie padający o tej porze śnieg jak deszcz.A czemu ? spytacie,być może. - A temu,że topniejąc, wolniej przedostaje się do gleby jak deszcz.I pozostaje w miejscach z których będzie wykorzystywany do podsiąkania ,w przypadku zbytnio wysuszonej, wierzchniej warstwy gleby.Ale najbardziej przydaje się roślinom u których nie ustała całkowicie wegetacja,tylko została spowolniona.Ot ! - choćby zimozielonym żywopłotom i innym zimozielonym roślinom.Pozostałe na nich liście [bo to jest typowe ] to kominy przez które wyparowuje woda.Topniejący powoli,stopniowo, bez pośpiechu , śnieg i powstała przy topnieniu woda nie "ucieknie '" do głębszych warstw tylko zaopatrzy rośliny.Korzenie tych roślin będą miały okazję powoli,powoli z wody tej skorzystać.No - że nie wspomnę tu , a właśnie ,że wspomnę o iglakach.Toż to one na pół gwizdka ,ale jednak wegetują ,a przez igły jak przez liście wyparowuje woda.Zaleca się w okresie zimy w czasie odwilży podlewać iglaki.No - to mamy to z głowy,na jakiś czas.
Jednak - nie można mieć wszystkiego ,bowiem opady uniemożliwiają konieczny oprysk w sadzie..............
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz