Problem,bo u pewnego działkowca,na pewnej działce nie kwitnie jeżyna bezkolcowa.No - cóż ! mróz zbiera żniwo ,ale żeby aż tak.Nie dowierzałam.Zobaczyłam i o zgrozo........................co ma kwitnąć co ma owocować jak jesienią zostały wycięte nie te pędy które należało wyciąć .Działkowicz sugerował się tym ,że te cieńsze ,te mniejsze wyciął ,a pozostawił grubsze i dłuższe,ale właśnie te dłuższe,te dorodniejsze ,to te które już w danym sezonie plonowały.Bardzo się zdziwił,że popełnił błąd."A takie były dorodne,te które zostawiłem."
Aby takie sytuacje się nie zdarzały .......................radzę wycinanie wyowocowanych pędów przeprowadzić wówczas gdy jeszcze są widoczne gałązki male krótkie i ślady na tych gałązkach po zdjętych owocach ,bo jak uschną i opadną to może się zdarzyć pomyłka i ......................zawsze ROZPOZNAWAĆ PĘD OD JEGO KOŃCA I DŁONIOM PRZESUWAĆ DO MIEJSCA W KTÓRYM WYRASTA,DO PODSTAWY, to też jest ważne.Pędy jeżyny bezkolcowej tym się różnią od pędów malin,że są o wiele dłuższe i w plątaninie kilku ,lub kilkunastu pędów można się pomylić.Udając się na tę działkę podejrzewałam pewnego szkodnika ,ale to nie pora ,by jego obecność stwierdzić.......................zatem tylko pomyłka,tylko pomyłka i całe szczęście ,bo gdyby to był szkodnik [napiszę o nim niebawem] ,to należałoby zlikwidować krzewy jeżyny na kilka lat.
W zakończeniu ........................jeżyna w pierwszym roku rośnie ,w drugim owocuje i czeka na wycięcie ,by umożliwić "dojście do głosu " tym pędom ,które owocować dopiero będą.
I to tylko tyle .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz