niedziela, 2 lipca 2017
Trawnikom daje lipcowy deszcz jeszcze bujny wzrost i intensywne zarastanie poszarzałych ,pożółkłych miejsc.To zarastanie to rozrost korzeni ,to rozmnażanie [tak tak,rozmnażanie ] lub jak kto woli rozwój wegetatywny.Wegetatywny bo bez użycia nasion.Napisałam we wstępie .................jeszcze bujny wzrost,kładąc nacisk na "jeszcze",bo.....................bo niebawem ,za trzy ,cztery tygodnie trawa bardzo spowolni przyrastanie.Im bliżej jesieni ,tym będzie wolniejsze.Stąd w maju niejednokrotnie kosiło się trawniki co najmniej 5 razy,a w sierpniu być może tylko 2 lub,3 .Planując koszenie dobrze będzie zapamiętać,że ostatnie przed zimą winno mieć miejsce w połowie października. I - nie szkodzi ,że do zimy,do mrozów trawa jeszcze urośnie.To bardzo dobrze,bo będzie stanowiła "pierzynkę", okrywającą korzenie.Na przedwiośniu ,koniecznie jeszcze przed rozpoczęciem wegetacji należy tę zeszłoroczną ,suchą energicznie wygrabić to znaczy ODFILCOWAĆ ,bo tak się ten zabieg agrotechniczny nazywa i w brew pozorom jest bardzo ważny.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz