sobota, 28 kwietnia 2018

Niniejszym informuję,że oprysk zapobiegawczy  nie jest tak szkodliwy jak oprysk interwencyjny.U truskawek wykonuje się go na 2,3 tygodnie przed plonowaniem,zatem  znacznie straci na toksyczności,a właściwie już jej nie będzie.Nie będzie wtedy gdy zacznie się plonowanie.Z resztą,proszę przeczytać jaki jest okres karencji dla danego preparatu.Karencja jest to czas jaki winien upłynąć od oprysku do zbioru owoców.
A teraz : taka moja prośba .Choć wiele preparatów nie jest już tak szkodliwych jak dawniej dla pszczół ,jednak proszę oprysku nie wykonywać w czasie ich oblotów,z resztą ani w czasie oblotów pszczół ,ani innych owadów.
Mając sporządzoną ciecz roboczą tj . preparat + woda + środek przyczepny tj. płyn do mycia naczyń 1,2 łyżki , proponuję spryskać także peonie,bo one akurat chorują także na tę samą szara pleśń.Niejednokrotnie sami działkowcy są winni,że tak się dzieje,bo akurat peonie nie muszą na nią chorować,cyklicznie co roku jak truskawki w przypadku chłodów i deszczu w czasie kwitnienia.Niejednokrotnie spotykałam obcięte późną jesienią części nadziemne peonii i położone  by okryć roślinę.A właśnie ona ,jako jedna z niewielu,żadnego okrycia nie potrzebuje,wprost przeciwnie,potrzebuje ziemi ,tylko ziemi,a pozostawione stare pędy wiosną jak wypuszczają nowe,albo jeszcze przed, są źródłem choroby......................i co ? i porażone paki  nie rozwijają się bo pokrywa je szary nalot wspomnianej już pleśni.
I jeszcze jedno ,jak już jestem przy peoniach : JAK ŻADNA INNA ROŚLINA,TAK PEONIE NIE KOCHAJĄ SIĘ Z DRZEWAMI  OWOCOWYMI ,A DRZEWA Z NIMI.Należy zachować odległość,którą mierzy się tak :korony drzew nie powinny znajdować się nad peoniami.To tak jak pies z kotem ,skomentowałam to ja ,tłumacząc mojemu sąsiadowi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz