sobota, 9 czerwca 2018

Natomiast - jeżeli na trawniku zdrowym zielonym pojawiają się  esy - floresy ,jakby je ktoś na trawie pomalował żółtym kolorem ,to nic innego jak są to korytarze myszowatych .Należy szpadlem wykopać niewielka porcję gleby by sprawdzić ,że  w   niej są otwory,są korytarze usytuowane poziomo,niewielkie,ale jednak powodujące ,że korzenie trawy zostały przerwane.
Wyjaśniam, z całą odpowiedzialnością,że to nie kret,o co niejednokrotnie bywa posądzany.To nie on wykopał te korytarze,choć należy przyznać,że z nich korzysta  ,a to tylko w tym celu by tymi korytarzami dojść do gniazda myszowatych [np nornic ] i zjeść młode znajdujące się w gnieździe .Korytarze kreta usytuowane są głębiej i w związku z tym nie uszkadza on korzeni traw,co nie oznacza,że wcale nam nie przeszkadza .Przeszkadza ,bo usypuje kopce,bo musi sobie dostarczyć powietrza do swojego znajdującego się głęboko gniazda i do chodników ,bo w nich żyje.
No dobrze ! - ale co z tymi myszowatymi.? Myszowate należy poczęstować zatrutym ziarnem ,wsypując je do ich korytarzy i zabezpieczając skutecznie by nie dostały się do niego ptaki.Bo skąd mają wiedzieć ,że to jest trucizna.Lubią wszystko co okrągłe i co ziarno przypomina.Na moim balkonie dokarmiam rośliny ozdobne nawozem  o przedłużonym działaniu w kształcie maleńkich kuleczek. Stosuje się go rozsypując na powierzchni ziemi.Gdy zorientowałam się,że  ptaki zamierzają spróbować te kuleczki musiałam dokładnie przykryć je ziemią,choć wcale tego nie wymagają.

No tak ! a miało być o ściółkowaniu gleby.Dziś już nie będzie - niestety.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz