sobota, 4 października 2014

Tak mam dość tego robaczywienia że zapowiadane wczoraj strąkowce przełożę na jutro,bo wbrew pozorom takie to male a jakie nieznośne.Już raz widziałam kuchnie u pewnej osoby,ktora mnie poprosiła o rozszyfrowanie co to? To co to było wszędzie ,było grożnie jak w "Ptakach" ,filmie niesamowitym.A dziś wolę podać propozycję na budyń taki................ Najlepiej czekoladowy,każdą porcje posypać sparzonymi dobrą gorącą herbatą [niech postoi do wystygnięcia] rodzynkami  i dla dorosłych po 3 łyżki " Adwokata". A że niedziela po południu ma być deszczowa to bedzia to deser adekwatny do pogody.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz