Tak,tak,wiem.Nic nie pisałam jeszcze o malinach.Ale przed tym rad moich kilka.Dawno ich nie było. i tak:
Aby podnieść smak i aromat mielonej kawy,przed zaparzeniem dodaj szczyptę soli i dokładnie wymieszaj.To działa,sprawdziłam.
Natomiast do parzonej kawy w ekspresie z filtrem dodaj trochę [no - trzy szczypty] kakao,a nabierze pełniejszego,bardziej konkretnego, smaku.
Kawa wymieszana ze sproszkowaną czekoladą w proporcji pół na pół smakuje wybornie.
Jeżeli podajesz kawę zaparzoną w dzbanku,przed tym wyparz go dwukrotnie wrzątkiem.Wówczas "zgubi" szafkowy zapach,a i kawa będzie lepiej zaparzona bo skorzysta z wysokiej temperatury dzbanka.Podobnie postępuj z herbatą.
Jakąkolwiek kawę, przechowuj w hermetycznie zamkniętym naczyniu.Lepiej jednak by był to słój ,a nie metalowa puszka.Metal w odróżnieniu od szkła wydziela niewielka ilość metalicznego zapachu,który "pobiera "kawa.
Teraz o malinach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz