niedziela, 27 sierpnia 2017

Wracam ,jednak do działkowych i ogrodowych spraw.
W kwaterze warzywnej [ właściwie to nie wiem,czy warzywnej ,czy warzywniczej ? ] - no pięknie.
Może zacznę tak :W tej części działki w której uprawiane są warzywa  jest,a przynajmniej winno być wiele prac związanych  ze zbieraniem  plonu.Rozumiem,,ze można tylko niektóre z  nich uprawiać,ale, co jak co fasola szparagowa karłowa,[ ta bez tyczek ] jest bardzo łatwa w uprawie,nie ma wymagań co do struktury gleby,nie wymaga nawożenia i ma bardzo rozciągnięty w czasie siew,bowiem można ją wysiewać od połowy maja począwszy na połowie lipca skończywszy.I dobrze jest terminy siewu podzielić przynajmniej na trzy,bo co ?,a czemu ? spytacie być może.A to temu,że jak fasola przekwitnie to bardzo szybko zawiązuje strąki i równie szybko one się starzeją.Zbyt duży areał wysianej fasoli powoduje,że nie jesteśmy w stanie jej skonsumować wtedy gdy jest najsmaczniejsza.A najsmaczniejsza jest wtedy gdy strąki są młode co poznaje się po ich jędrności .Są tak jędrne,że przy przełamywaniu można usłyszeć charakterystyczny trzask.Teraz "trzaskają "te z późniejszego siewu.Czasem nadmiar plonu nas przytłacza i kombinujemy co z tym zrobić i wpadamy na genialny pomysł,by zagotowaną ponakładać w słoiki i spasteryzować.Komu się to uda,to ma wyjątkowe szczęście.Owszem może się udać pod warunkiem,że pasteryzować będzie się przez trzy kolejne dni.Każdego dnia po godzinie,lub zakwaszając wodę w której jest gotowana fasola,ale co z niej za pożytek ,z takiej kwaśnej ?Ponieważ fasola ,tak jak i groszek zielony nie posiada  środka konserwującego,jak chociażby pomidory,stąd ten problem.To co ? to może zamrozić ? Nic nie stoi na przeszkodzie jeżeli mamy miejsce w zamrażalce i nie zastanawiamy się nad tym czy to się opłaca.Czy warto zużywać energię elektryczną jak w zimie mrożona kosztuje  niewiele.Aha ! - kto jednak decyduje się na zmrożenie winien przed tym ją  wrzucić na kilka minut do wrzącej wody.Taka w zimie ,po rozmrożeniu  będzie  ugotowana ,ale mamy pewność,że  nie wyczujemy w niej smaku surowizny.Ot ! i kłopot.Za mało  niedobrze,za dużo też nie dobrze.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz