sobota, 21 kwietnia 2018

Tak się rozpędziłam w sugerowaniu najprzeróżniejszych pseudo budowli na działce,ale jestem daleka od tego,by to były jakieś ciężkie,solidne betonowe budowle.Najistotniejsze jest to,by służyły człowiekowi i przyrodzie.Zapomniałam jednak o podporach dla winorośli.Też nie musza być ciężkie ,ale może być to np, ażurowa altanka z drewna,choć nie koniecznie .Winorośl najlepiej będzie się czuła mając "za sobą "  ,ścianę domku,z pewnym zastrzeżeniem.Ściana winna być pokryta drewnianymi listwami,by winorośli ułatwić możliwość przyczepienia się i by był przepływ powietrza pod pędami winorośli......................no ! - chyba że postąpicie podobnie jak ja przed laty .Ustawiłam przy południowej ścianie starą z rozchwianymi szczeblami drabinę .Oczywiście - była solidnie przymocowana do ściany.Winorośl niebawem ją zarosła.Mój sąsiad Stefan nie mógł tego przeboleć ,,,,,,"poświecić drabinę dla winorośli ?".Niedługo potem przekonał się że było watro ,bo   dostęp do krzewu był wygodny i  pędy miały się czego czepiać.Niebawem rozpoczął intensywne myślenie: "Skąd by tu wziąć starą drabinę.?" Z resztą  z nabyciem nowej tez były kłopoty,bo to takie były czasy.Na działce wykorzystywało się wszystko to co w domu było niepotrzebne,a także przy  okazji najprzeróżniejszych  rozbiórek.Pamiętam jak w pobliżu naszych działek ktoś kto miał takie możliwości,kto miał znajomości wymieniał okna na  nowe,ale nie na plastikowe.Plastikowe "nastały " znacznie później.Póki co były do zagospodarowania ramy z szybami lub bez.
I wtedy:.......................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz