sobota, 14 kwietnia 2018

Zaraz potem wzięliśmy się oboje za znorkrosowanie  przekopanej  jesienią gleby .Norkros to po polsku rylec,to taki trójząb z zakrzywionymi końcami."Ale tu jeszcze nie muszę norkrosować,bo tu będę siał ogórki  ." Próbował się tagować."Ogórki,czy inne warzywa,to jest nie istotne .Wzruszać spulchniać glebę należy jak najwcześniej wiosną,by ograniczyć 
parowanie."Bo widzisz Stefciu - przez całą jesień i zimę woda wyżłobiła sobie kanaliki w glebie,którymi przedostawała się do głębszych warstw.Są to solidne ,jak w kanalizacji drogi ściekowe.Tam ściekała woda z deszczu i śniegu,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,i wiesz co ? Ona tą samą droga przez te same kanały będzie podsiąkała,będzie wyparowywała a my co zrobimy ?My umożliwimy jej tylko podsiąkanie,nie wyparowywanie .Podsiąkła do miejsca  znorkrosowania i tam się zatrzymuje.Jest odizolowana warstwą około 20 cm wzruszonej spulchnionej gleby."
"Ale my jesteśmy cwani ,skonstatował Stefan,zniszczyliśmy  całą zimową budowlę wodną w górnej warstwie ." No - tak, a szczególnie ty .""Ja ,a czemu" ja ? buntował się,ale jakoś bez przekonania."A ty, bo masz więcej siły i zrobiłeś to sięgając głębiej,ale wiesz co ? Grabie nas pogodzą ,bo teraz będziemy grabić,a to nie wymaga już tyle sił co norkrosowanie."

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz