sobota, 25 sierpnia 2018

Korniszony stanowiły zakąskę do pewnej bardzo mocnej wódki sporządzanej ze śliwek węgierek .Pejsachówka miała aż 70 % czystego alkoholu.To jak to było coś bardzo mocnego,to i zakąska musiała być odpowiednio "mocna ".
Pejsachówka,podobnie jak i korniszony wymaga dużo pracy.Myślę o tej z podpisem Rebego.
W czasie gdy  drzewa śliw przekwitały i co za tym idzie rozpoczynały wiązanie plonu,nad nimi budowano konstrukcję, którą przykrywano słomianymi matami.Owoców nie mógł zmoczyć deszcz.Do czasu zbioru były schowane pod  maty słomiane.Teraz gdy o tym myślę,to się zastanawiam,no dobrze ,od deszczu są chronione,ale przecież nie ma dostępu do owoców słońce.?To jednak już nie moje zmartwienie,bo moje 3 butelki Pejsachówki ,kupione dawno,bardzo dawno "służą mi sporadycznie "Tylko wtedy gdy mój smutek sięga dna i  w wielkie święta.Na szczęście to pierwsze zdarza się niezmiernie rzadko,podobnie jak i drugie.
Ale skoro jest alkohol ,musi być do nich zakąska i na tę okoliczność :.............................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz