wtorek, 18 września 2018

Piwo z grzybami  ? Czemu nie.
W porównaniu do ubiegłego sezonu grzybów jest niewiele.Ja jednak wierzę w to,że przyroda niejednokrotnie już  potrafiła nadrobić zaległości.Przypominam sobie taki jeden rok,że dopiero w listopadzie pojawiły się wszystkie naraz.I te wcześniejsze i późniejsze ,np. gąski.Wtedy już miałam miejsce gdzie zbierałam grzyby i leśniczówkę,gdzie mogłam się zatrzymać.Z panią leśniczyną  umówiona byłam,że w momencie pojawienia się pierwszych owocników,obojętne jakich grzybów,ona wysyła telegram,by już przyjechać.Minął sierpień,minął wrzesień ,ale co gorsze,także październik,a telegramu nie ma,a to nie był czas telefonów komórkowych.................,aż tu nagle na początku listopada.......................jest.
Takiej ilości i takiej różnorodności grzybów nie spotkałam ani przed tym,ani po tym.Nie wiedziałam które zbierać.W każdym razie po kilku dniach mój "maluch" obciążony był   ponad miarę.Wiozłam i suszone i marynowane.
Jak przechować grzyby przez zimę ? Oczywiście suszone ,co jest najprostszą pracą .Suszone przechowuje się w metalowych pojemnikach,słojach,lub w    LNIANYCH,EWENTUALNIE BAWEŁNIANYCH woreczkach.....................zawsze z kilkoma liśćmi laurowymi,zapachu których nie lubią mole grzybowe.
Można także mniejsze owocniki,lub same kapelusze zamarynować,w zalewie z octu 1 część i wody 2 części i z dodatkiem soli i cukru i przypraw typu liść laurowy,ziele angielskie i gorczyca.
Co zrobić,jak to zrobić by zwykłe podgrzybki wyglądały w zalewie jak prawdziwki ?...................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz