środa, 5 września 2018

Wszystkie gąsienice mają aż sześć otworów ,którymi oddychają.Popiół zasypuje im te otwory w wyniku czego się duszą,stąd zaznaczyłam,że dzień w którym chce się zastosować tę metodę winien być bezdeszczowy i bezwietrzny,bo tylko suchy jest skuteczny ,no i nie może go porwać wiatr.Gdy po posypaniu osiądzie na liściach,to i na gąsienicach,a jeżeli nawet natychmiast nie dotrze do gąsienicy ,to już ona sama postara się nim posypać zmieniając pozycję na liściu.
I jak zaznaczyłam wcześniej ,tę metodę można zastosować na wszystkie ,obojętnie gdzie żerujące gąsienice.Onegdaj dowiedziałam się  :"Żyj sto lat za ten popiół ".Tego życzył mi mój sąsiad Stefan, u którego pojawiły się one na jego najpiękniejszej piennej róży.
No tak : ale jest dylemat skąd wziąć popiół skoro nie pali się w piecu.Ja poprosiłam sąsiadów mieszkających na stałe obok ogrodu działkowego.Po zimie zawsze miałam pełne wiadro,które zostawiłam by do niego sypali popiół.Potem tylko musiałam go przesiać i przechowywałam w dużej metalowej puszce z napisem " Cukier krzepi ".................O! - chyba pamiętała ona jeszcze Cara Mikołaja.
 Bielinek kapustnik i bielinek rzepnik żerujący na warzywach kapustnych równie skutecznie ginie od popiołu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz