wtorek, 4 września 2018

Zapobiegać,zapobiegać i jeszcze raz zapobiegać chorobom i szkodnikom,poprzez pewne wymuszone działania.I tak - opadłe teraz liście z drzew i krzewów należy wygrabiać i wywozić z działki ,bo to jeszcze nie jest jesienny opad.na tych liściach ,być może" zadomowiły" się choroby,lub szkodniki,by rozwinąć się w następnym sezonie,by dać początek nowemu pokoleniu.Oczywiście formy jakie przybierają teraz są  inne od letnich.
Posłużę się tylko jednym przykładem : Małe-często nie widoczne gołym okiem ,czarne,błyszczące ,to złoża jaj mszyc.Są schowane w powłoczce chitynowej ,twardej ,która pozwoli im  przetrwać zimę i mrozy. Z tych jaj wylegną się osobniki rodzaju żeńskiego i męskiego.Zapłodnienie wiosną odbywa się tylko raz,niejako "na zapas " ,bo wszystkie następne są samicami składającymi już zapłodnione jaja.To tzw.dzieworództwo.Stąd tak ogromna ilość tego szkodnika.Jedno zniszczone przed nastaniem zimy jajo,to tysiące dorosłych osobników w następnym sezonie,a na mróz raczej nie liczyłabym,bo by on podziałał  na chitynę  winien wynosić około 
- 35 stopni,co ostatnio się nie zdarza.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz