sobota, 27 września 2014

To jeszcze są maliny,zdziwila sie pewna osoba patrzac na wytloczki z tektury napełnione tymi owocami.NIE,NIE,KOCHANI TO NIE JEST TAK.Te owoce malin ,ktore są teraz,a własciwie sie kończą to zupełnie inne ja t te czerwcowe.One rozpoczęły owocowanie na poczatku sierpnia.I prawde mowiac poza owocami nie są w niczym podobne do tradycyjnych czerwcowych.Zycie czerwcowych przebiega tak:Po posadzeniu jesienią ,wiosną z karpy korzeniowej wyrastają pedy ,czasem dwa,czasem trzy lub wiecej.I tak sobie  rosną i rosną przez całe lato.Jesienią jak wszystkie krzewy owocowe one też gubią liście.Pozostają gole pędy,które są narażone na taką [grzybową] chorobę właśnie w tym i innym też czasie zwaną zamieraniem pędów.Tak wygląda jak się nazywa.Po prostu część pędów  zamiera całkowicie,a część w mniejszym stopniu ,co jednak znacznie ogranicza,lub wyklucza owocowanie.ALE TO NIE WSZYSTKO................... w tym czasie kiedy owocują  tradycyjne tj czerwcowe maliny ,żyją najprzeróżniejsi ich szkodnicy np kistnik malinowiec,którego spotyka się pod postacią tłuściutkiej gąsieniczki wewnątrz owocu.To nawet zdrowo jeść malinki z gąsieniczkami bo są one [gąsieniczki] bogate w proteiny,ktora buduje masę mięśniową A to wszystko z tej przyczyny,że tradycyjne maliny [czerwcowe] potrzebują dwóch sezonów by wydać plon.Zatem w jednym roku pędy rosną i po zimie te pędy dają owoce a obok nich z karpy korzeniowej wyrastają nowe ,które będą owocowały w następnym sezonie ,a wyowocowane wycina się tuż przy ziemi zaraz po zakończeniu plonowania.Jest to ważny zabieg fitosanitarny.Chodzi bowiem o to by oddzielić chore od zdrowego bo te starsze [dwuletnie ] z pewnością nie są zdrowe.Tu mi się przypomina jak to się mówiło  u mnie w pracy [25 lat byłam funkcjonariuszem pożarnictwa][pozdrawiam wszystkich strażaków]
.MÓWIŁO SIĘ TAK:Aby oddzielić to co się poli od tego co się nie poli,by się nie zapoliło to co się nie poli od tego co się poli.No tak ja tu sobie gadu gadu a tam Ruskie się zbroją a Niemcy na granicy stoją.MALINY CD.Są też owocujące teraz właśnie odmiany malin letnich.Ja preferuję odmiany POLANA,lub POLKA Wyśmienite w smaku,pachnące,a POLKA  o bardzo ciemnym kolorze owoców, a hodowla ich to PIKUŚ w porównaniu do tradycyjnych Po posadzeniu wiosną lub jesienią [nie ma to znaczenia] wiosną ukazują się pędy,ktore tego roku [od sierpnia] plonują po czym ścina się wyowocowane pędy by wiosna w nastepnym sezonie wyrosły nowe,czyli co:...............: NIE POTRZEBA DWÓCH SEZONÓW NA UZYSKANIE PLONU...................... a do tego Kochani nie chorują one na zamieranie pędów.Nie ma kiedy ta choroba je opanować bo za krótki jest żywot pedów i nie wchodzi w rachubę zima,a także w sierpniu nie występuje [tylko w czerwcu] kistnik malinowiec].Zatem są maliny kłopotliwe w uprawie lub nie.Te czerwcowe niestety musza być intensywnie chronione chemicznie,co czynią plantatorzy by uzyskać zdrowy????????????????? plon

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz