poniedziałek, 6 października 2014

Cham ,to bardzo negatywne określenie.A skąd się wzięło? Otóż Noe[ten od arki] miał syna o takim imieniu.Kiedyś upił się winem z własnej winnicy i jak osoba pijana się zachował,leżał nagi.Zobaczyli ojca w takim stanie synowie i starali się go okryć tylko ten właśnie o imieniu Cham wyśmiewał go..A piszę o tym bo pierwszym ogrodnikiem uprawiającym winorośl był Noe.A potem Cesarstwo Rzymskie  słynęło z tej uprawy.Ale właśnie Rzymianie głosili,że człowiek powinien żyć tylko w takim  klimacie,w którym uprawa jest niezawodna bo jest ciepło i w ogóle bezsensowne jest życie w innym I CO WY NA TO KOCHANI MOI CZYTELNICY? w nieprawidłowym żyjemy bo tu winorośl przeważnie nie udaje się.Pamiętam jak kiedyś zawiedziony działkowicz zapytał mnie dlaczego sadzonka winorośli przywieziona z Bułgarii nie rodzi na jego działce takich owocow jak tam.Poradziłam by przywiózł jeszcze oprócz tej sadzonki tamten klimat.I co ja mam na to poradzić że w naszym klimacie zbyt intensywnie wyrastają na krzewie pedy nie owocujące,ktore systematycznie powinny być w ciągu całego sezonu wycinane,wycinane,wycinane,bo to niepotrzebnie obciąża krzew i powoduje zbytnie zagęszczenie."O to ja już wiem co zrobić zwierzył mi się ktoś,posadze go w szklarni ,tam będzie miał ciepło i co..................... miał tak ciepło,że pojawiły się oba mączniaki  [naloty na liściach].Na koniec rada dla upartych to systematyczne prześwietlanie krzewów,uprawianie mało podatnych na choroby grzybowe i pogodzenie sie z tym,że w ktorymś roku z tzw,fatalną pogodą plonowania nie bedzie.ZDAJE SOBIE SPRAWĘ Z TEGO,ŻE TO PRZYKRE CO NAPISAŁAM .........PRZEPRASZAM.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz