wtorek, 7 października 2014

Drodzy  Moi  Czytelnicy ......... tak mi sie marzy aby blog mój miał tytuł :"Wstajesz  Rano i Wiesz" abym zdążyła przed Państwem,ale to będzie trudne bo ja nie jestem skowronkiem tylko sową .Obiecałam Agatce i Tomkowi  wrócić do przepisu na dynie marynowaną.............NA DYNIE ,nie banie ,bo bania to rusycyzm.To co jest ważne ,to ,że marynuje się ją BEZ DODATKU WODY!!!!!!!!!!! w brew pozorom to ważne.Z wodą jest ryzyko rozgotowania ,a ona  powinna być jędrna.Jest to coś pysznego i każdy kto nie lubi kaszy,zje ją gdy dodatkiem jako zamiast jakiejś surówki bedzie dynia w marynacie,a poza tym nadaje się jako składnik do różnych surówek np do kapusty czerwonej,białej  lub kalarepki ........ZATEM.........Dynie należy obrać ze skóry[jest twarda] i wygodniej będzie obierać kawałki  w kształcie cząstek pomarańczowych.Wykroić też część wewnętrzną z nasionami.Pokroić w kostki np 2 x 2 cm.
Do naczynia wsypuje się 1 kg. cukru i wlewa  1 szklanke octu,kilka gożdzikow  [konieczne]Syrop należy zagotować,mieszając,wrzucac stopniowo dynię i gotować około 20 min.W tym czasie powinna się zrobić szklisto bursztynowa.Gorącą nakładać do słoików,odwrócić do góry dnem by "chwyciło".Ostudzoną przenieść w chłodne ciemne miejsce.ATAM........NIE CHCE MI SIĘ TEGO ROBIĆ CHOĆ DYNI POD DOSTATKIEM I SĄ NIE DROGIE .......A DODATEK DO SURÓWKI.............POMYŚLĘ JAK BĘDĘ ROBIĆ.A może tym zachęcę:Taka dynia może posłużyć do zakąski    BARDZO ELEGANCKIEJ GABINETOWEJ, bo przyjaciele wpadli z jakimś niezobowiązującym do kolacji alkoholem ,lub po prostu do piwa.Należy przygotować duże jabłko i patyki do grilla,jednak znacznie skrócone lub wykałaczki,nate patyki czy wykałaczki nadziewa się w kolejności kostkę żółtego sera ,odrobine kabanosa kostkę marynowanej dyni i ponownie kostkę sera,ale obsypaną ostrą papryką i na końcu oliwkę lub kawałeczek korniszona.Należy tyle zostawić patyczka by można go było "wbić",w jabłko.Im wiecej tym  "jeżyk'" bogatszy .NO I CO ?

A TERAZ JESZCZE O WINOROŚLI, bo zapytano mnie :to naprawdę nie ma odmian,które najmniej zawodnie zaowocują.Owszem sa takowe,ale należy pamietać,że zawsze jest coś za coś np odmiana  Szuler o ciemnych słodkich jagodach jest podatna na choroby grzybowe i tu jest to coś za coś SMACZNA DUŻE JAGODY TAK,TAK ........NO ALE NIESTETY W LATA WILGOTNE NIE SPRAWDZA SIĘ I ..........CHRUPKA ZŁOTA,DROBNE ZIELONE JAGODY,NAWET SŁODKIE ALE DROBNE I DOJRZEWAJĄ NA POCZĄTKU PAŻDZIERNIKA..............NIE KŁOPOTLIWA W UPRAWIE,NIE PODATNA NA CHOROBY

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz