poniedziałek, 7 września 2015

I co dalej z tymi wykopanymi buraczkami.To zależy ile ich jest.Jeżeli sporo jak na możliwości konsumpcyjne rodziny,można je przechować w piwnicy pod domkiem na działce w wilgotnym piasku,z resztą tak jak i pozostałe korzeniowe,a można po ugotowaniu spasteryzować,całe w większych słoikach lub rozdrobnione.Z tym że należy wodę w słoikach posolić i zakwasić,by się dobrze przechowywały,bo zarówno sól jak i ocet to domowe konserwanty.Zauważyłam,że najlepsze smakowo i nadające się właściwie do wszystkiego są buraczki w kształcie słupków .Można po ugotowaniu i obraniu ze skórki uzyskać taki kształt maszynką do robienia frytek.Potem w zimie po odlaniu wody przeznaczyć do zasmażenia ,a ja  preferuję takie buraczki + utarte jabłuszka + sól+ cukier+olej.Albo zamiast jabłek cebula w kostkę.Albo zamiast cebuli czosnek i zawsze nieco przypraw i oleju.

Właściwie ,to wszystkie warzywa są zdrowe ,ale buraczki to już z tą zdrowotnością przesadziły.Bo i przyśpieszają przemianę materii i działają lekko przeczyszczająco.Zatem wskazane są  dla osób z siedzącym trybem ,życia.I bardzo poprawiają ,morfologię krwi i leczą nadkwasotę.I czego chcieć więcej?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz