czwartek, 10 września 2015

Róże .Jeżeli mamy w planie je posadzić w niedługim czasie,to warto zainteresować się już teraz,jakie powinny być.I od razu "studzę"Państwa zapały co do urody ich kwiatów.Bo bardzo często jest tak,że te najpiękniejsze  są kłopotliwe w uprawie ......bo co zapytacie?Bo to,że wymagają oprysków przeciw chorobom,czasem wielu chorobom i wielu oprysków wieloma preparatami.Natomiast ,jeżeli chodzi o szkodniki to jakichś specjalnych różnic  nie ma,bo choćby mszyce: identycznie zasiedlają zarówno róże pienne,okrywowe jak i pnące.Ale jest to - uważam najmniejszy problem ponieważ w sprzedaży jest preparat w aerozolu gotowy do użycia.I w czasie między 15 maja ,a 15 czerwca dwu,lub trzykrotnie można go użyć. To Pirimor.Problem może pojawić się wtedy gdy na działce żeruje BRUZDOWNICA CIEMNA ,która powoduje zamieranie pędów,bo w nich w środku się znajduje.Gdy taki zwiędnięty pęd przekroi się  ,to wyraźnie widać wyjedzone jego wnętrze,a czasem można też trafić na samą gąsienice.Po co o tym piszę teraz właśnie? ano po to,by przypadkiem nie planować nowych nasadzeń ,nowych krzewów róż,tam gdzie padły poprzednie ,a przyczyną padnięcia był ten szkodnik.Bo...............ona teraz jest w ziemi,bo zawsze wychodzi z pędu róży jak wszystko już zje z środka.Często podenerwowani faktem zniszczonych krzaków działkowcy w to samo miejsce sadzą  nowe i sytuacja się powtarza.Nowe krzewy,ale ten sam stary szkodnik,który na nie czekał w ziemi.Zatem możemy posadzić róże,owszem,ale w innym miejsce.A czy można zniszczyć bruzdownicę ciemną?Owszem ,można i nie jest to nawet trudne.Specjalnym preparatem polewamy ziemię w której rosną opanowane przez nią krzewy róż.Ale wracając do samego sadzenia .Czy lepiej jesienią,czy wiosną?.Mnie uczono tak.Ze względu na ostre ,mroźne zimy dwa gatunki tj brzoskwinie,nektaryny [to ten sam gatunek] i róże,lepiej sadzić wiosną.Ale było to bardzo,bardzo dawno.Gdzie teraz mroźne ostre zimy.Zatem może jednak jesienią.I już teraz dobrze będzie przygotować miejsce w którym będą rosły.Wykopać spory dołek,wsypać do niego sproszkowanego obornika bydlęcego i wymieszać z ziemią.Lepiej teraz bo nie będzie zbyt świeży w czasie sadzenia krzewów,bo akurat róże niezbyt taki lubią.Tuż przed sadzeniem dołek obficie podlać,posadzić krzew w taki sposób by miejsce okulizacji [szczepienia ,było tuż nad powierzchnią zagonka.Jeżeli sadzimy jesienią to po posadzeniu i ponownym obfitym podlaniu usypuje się kopczyk do wysokości około 30 cm.I potem już przed każdą zimą,przed zapowiadanymi przymrozkami należy taki kopczyk usypywać by chronić miejsce okulizacji i części pędów,lub  pędu.I jeżeli zniszczyłyby pozostawione na wierzchu  części krzewu mrozy,to zawsze można liczyć na odbudowanie go z obsypanych ziemią pędów.Natomiast wiosenne sadzenie ,to tylko utworzenie misy wokół krzewu,by zbierała się tam woda.

A co wybrać,co posadzić?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz