sobota, 17 października 2015

Ponieważ pada,może takie przysłowie będzie  adekwatne do pogody:"Jesienna słota - kwarta deszczu ,wiadro błota."Czy to dobrze,że pada?Bardzo dobrze,bo właśnie teraz drzewa i krzewy pracują..intensywnie............................... pod ziemią budując większą masę korzeni .Bo w przyrodzie wszystko ma swój czas.Popatrzmy - wiosna to czas kwitnienie ,rozwijania liści ,pracowania ,"na owoc"potem pracowania na  przyszłoroczny owoc ,a potem, to jest teraz na rozrost korzeni.O  ! jakże są zadowolone i drzewa i krzewy z  wody w glebie ,bo dzięki niej mogą pobrać składniki pokarmowe,które bez wody byłyby "niezjadliwe".A przecież na którymś blogu ................było,by zasilić glebę w sadzie jesienią ,jak spadną liście,po zgrabieniu ich,a jeszcze nie spadły.No to co z tym budowaniem korzeni.Ano - to.Korzenie korzystają z nawozu" rzuconego "w sadzie wcześniej,a ten który" rzucimy "niebawem,wykorzystają wiosną.................bo wiecie co?............dwa  ze składników mieszanek nawozowych tj.fosfor i potas przemieszczają się w glebie  z szybkością 1 cm.na miesiąc.A główna masa korzeni włośnikowych,tj.tych mających zdolność "karmienia drzewa" jest na głębokości  około 10,15 cm.Zatem do wiosny i do lata ,akurat tam się przemieszczą posypane jesienią nawozy.A potrzebne będą  Oj ! potrzebne ,bo zarówno fosfor  [ten dla korzeni ] jak i potas [ten dla zawiązania owoców] są systematycznie wykorzystywane i systematycznie winny być uzupełniane.Najwygodniej,przez stosowanie mieszanek specjalistycznych nawozowych służących do nawożenia sadu.Specjalistyczne są do tego stopnia,że inne stosuje się jesienią,a inne wiosną.Ale kto taki perfekcyjny nie jest,może kupić po prostu nawóz mineralny do nawożenia sadu np. FRUKTUS................do nawożenia i wiosną i jesienią.

Czy to wszystko co napisać powinnam?.................o nawożeniu sadu oczywiście.............taka całkiem pewna nie jestem.

Ale teraz cd o Żurawinie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz