piątek, 24 listopada 2017

Marchew ,poza wieloma kłopotami jakie niesie jej uprawa jest nieodzowna na działce na której latem mieszkamy. Bo to tak wygodnie mieć ją pod ręką jako składnik tzw. włoszczyzny.Mieszkamy ,zatem gotujemy - tak to rozumiem.Jeżeli nie ma wyraźnych przeszkód w jej uprawie  [zanieczyszczone  środowisko ]  to do uprawy,do siewu przystępujemy jak najwcześniej wiosną,a jeżeli gleba jest lekka to nawet można wysiewać marchew w grudniu. Tak,tak w grudniu.Oczywiście jeżeli warunki pogodowe na to pozwolą.Jeżeli gleba nie będzie zamarznięta a zagonek bez pokrywy śnieżnej.I zapewniam Państwa takie dni się zdarzają .Pamiętam jak pewnego roku czekałam i czekałam i doczekałam się.Odwilż przyszła zaraz po Świętach Bożego Narodzenia,Pisałam o tym onegdaj jak to umówiłam się z moim sąsiadem Stefanem.Umówiłam się na siew marchwi,ale że to był 30 grudnia wzięłam ze sobą szampana ,za  to nie wzięłam samochodu.Dzień był przepiękny ,słoneczny i ciepło jak w kwietniu.Stefan także pomyślał ,że rok się kończy i  trzeba by to jakoś uczcić i też przyjechał z szampanem.Dobrze,że zachowaliśmy prawidłową kolejność i najpierw posialiśmy marchewkę i dobrze,że jest  radio taksi .I poprzestańmy na tym.Ale temat marchewkowy nie jest  dokończony.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz