wtorek, 13 lutego 2018

Na kursach dla działkowców słyszałam czasem " Bo maliny to taka trochę wyższa szkoła jazdy, a wszystko przez to,że obecnie są w uprawie maliny tradycyjne i nie tradycyjne,Te tradycyjne owocują w czerwcu bardzo się różnią od tych drugich.Nie są zalecane do uprawy przez  działkowców,bo ich hodowla jest zbyt kłopotliwa i nie pozbawiona wielu wad.Aby pęd maliny tradycyjnej zaowocował potrzeba dwóch sezonów .W jednym rośnie,pozostaje na zimę i dopiero w drugim zakwita i owocuje ,i to "Pozostaje na zimę " jest zdradliwe ,bo w czasie jesieni i zimy ,a jeszcze takiej zimy jak w tym roku na pędach tych  pojawiają się  choroby uniemożliwiające  zdrowe plonowanie i jakby tego było mało szkodnik malin KISTNIK MALINOWIEC , atakuje je   i powoduje robaczywienie [ na dnie owocu ,mała biała gąsieniczka ]
Ale - o cięcie wszak chodzi,czyż nie ? Otóż wycina się te pędy z których zebrano owoce .Należy to zrobić niezwłocznie,by udostępnić miejsca ,światła i słońca tym,które dopiero rosną i będą owocować w następnym sezonie,także ze względów fitosanitarnych usunięcie starych jest koniecznością by z nich " nie przeszły" choroby na pędy młode.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz