środa, 8 lipca 2015

A ten wzmacniający koktajl to: duża garść czarnej porzeczki,1 łyżka miodu,zmiksowane.Do tego dolewam pół szklaneczki czerwonego wytrawnego wina.Że też wytrawne muszą być takie drogie.Ale znalazłam w średniej cenie ,z Chile .Po takim koktajlu sił do pracy więcej,bo to bogactwo witaminy C [w żadnym innym owocu jej tyle nie ma ] i zasilający  serce miód i wyganiający z organizmu niepotrzebne "osady",oksydanty  [utleniacze ] wino.Od wina giną szybkościowo.Kiedyś ktoś mnie zapytał,"a co właściwie niszczą,te utleniacze"?Wyjaśniłam tak jak ja to rozumiem.Utleniacze utleniają nasze" opakowanie" to jest komórki z których się składamy.I co? I ich ubywa.Utleniacze tak nas niszczą jak metal jest niszczony przez rdzę.Przepraszam,Wszystkich którym takie tłumaczenie się nie podoba ,bo jest zbyt infantylne.Ale widzicie Kochani,bo to jeszcze przed koktajlem wzmacniającym.


No  - a teraz do koktajlu i pracy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz