środa, 21 października 2015

Ale,wiecie co...........moi Drodzy Czytelnicy?Zanim przejdę do sedna sprawy,jeszcze coś podpowiem.Coś z dziedziny kulinariów.Bo wracając do wczorajszej sałatki ..........na zimę,to Ci którym się nie chce tego robić,niech wykorzystają te same składniki,ale w inny sposób,który ,z resztą onegdaj podawałam.Robimy to tak:Też kroimy cebulę z papryką i też ją mieszamy i dzielimy na pół.Jedną połowę dusimy pod przykryciem z pieczarkami a a z drugiej sporządzamy surówkę.Tę surówkę możemy wzbogacić ogórkiem kiszonym lub konserwowym,oczywiście  posolić i posłodzić i dodać ze cztery łyżki majonezu i trzy łyżki oleju i wymieszać,a komu się chce,może udekorować jajami na twardo,lub rzodkiewkami.A to co się pod przykryciem prużyło  wyłożyć na ugotowane kluski [te duże ] lub na ryż na sypko.Oczywiście należy odpowiednio doprawić do smaku ,a prużyć i nie wiem czy zauważyliście jaka jest oszczędność czasu ,bo danie główne  i surówkę robi się jednocześnie.Niektórzy dodają śmietanę na koniec prużenia, a ja dodaję ostrego keczupu.No... i pycha............sama pycha.A do popicia............woda mineralna z dużą ilością kostek z zamrożonym sokiem z czarnej porzeczki,bo ma konkretny smak..........to dla dzieci,a dla nas z kostkami zamrożonego wina,.Myślę o takim co to po ostatniej imprezie pozostał w butelkach..........tu trochę i tu trochę.Szkoda wylać,mieszać nie wypada..............no to zamrozić.A teraz jest atrakcją obiadu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz