Autorka tej książki używa nazwy kartofle,nie ziemniaki,ale jak się zwał..................... itd.
KARTOFLE NADZIEWANE GRZYBKAMI.podaje w oryginale.
Kartofle takie są smaczną potrawą na post.
Duże ,podługowate,kartofle oskrobać z łupy,opłukać czysto,pościnać wierzy,czyli pokrywki a wewnątrz ,wydrążyć łyżeczką do drążenia.Wszystko to co wydrążone ugotować i dodać dwie łyżki drobno usiekanych ,ugotowanych suszonych grzybków,łyżkę masła zasmażoną z cebulką,trochę pieprzu i soli ,,zielonej siekanej pietruszki i kopru,2 całe jaja i dwie łyżki smaku z grzybów.Farsz ten wymieszać razem i nadziawszy nim kartofle przykryć ,ściętymi wierzchołkami i ułożywszy na brytwannie,upiec w gorącym piecu około 1 godziny od czasu do czasu polewając łyżką masła.
.Potem ułożyć na metalowym półmisku i polać kwaśną śmietaną z pół łyżeczką mąki,posypać parmezanem i tartą bułeczką polać masłem, a gdy się zapieką wydać na stół.
Przyznam - pracowity to sposób podania kartofli,ale że jest smaczny ,w to wierzę.Autorka jednak nie podaje ilości kartofli.Sądząc po jajach chyba jest ich około 1 kg,albo więcej.Ale skąd wziąć podługowate?Owszem spotykam takie ,ale to nie te o które chodzi autorce.Takie podługowate ,to bardzo smaczne a teraz nie spotykane Almy.Ja je jeszcze pamiętam.Były kruche ..Kruche ,jednak jakoś wyszły z mody.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz