sobota, 9 lipca 2016

Uprawy szklarniowe  i w tunelach foliowych potrzebują o tej porze stałego systematycznego wietrzenia.Potrzebują też podlewania  ale TYLKO GLEBY .Co to oznacza ?  To oznacza,że żadnego,nigdy ,przenigdy  zraszania ,czy moczenia samych roślin.I proszę nie myśleć jak pewna osoba,że .............."przecież taki upał ,to spryskam je ,to będzie im chłodniej",nie ,nie nie.Nic takiego nie może mieć miejsca  bo w trzy dni po tym "ochłodzeniu " pojawią się  szare ,lub białe plamy pleśniowe na liściach..Jeżeli  się pojawiły to winna jest osoba uprawiająca je.Gwarantuje,że nigdy to nie nastąpi ,gdy nie będą  rośliny mokre,co czasem może mieć miejsce także gdy została gleba pod osłonami  podlana po południu,lub wieczorem.Najlepiej  zrobić to rano .Chodzi bowiem o to,by para wodna nie skraplała się na szkle ,lub folii i w nocy ,by nie spadała na liście.Podlewanie poranne  zapobiegnie temu zjawisku.I jeszcze to:Gdy zostaną zerwane owoce pomidorów z pierwszych gron,tych najniżej usytuowanych ,należy także zerwać z każdej rośliny po dwa,trzy liście ,te najstarsze,te na samym dole,bo o co chodzi ? spytacie,być może.Bo chodzi o to, by stworzyć lepszą cyrkulacje powietrza tuż nad powierzchnią gleby.
A jak to jest ze zrywaniem,a właściwie obcinaniem pomidorów ?Jak się zachować? Czy zbierać zielone,czy takie "trochę zapalone" ,a może całkowicie wybarwione,zupełnie dojrzałe?.Otóż - prawda przedstawia się tak:Im dłużej owoce są na krzaku ,tym są smaczniejsze,bardziej słodkie.Ale trzeba wiedzieć,że hamuje to wzrost i dojrzewania następnych owoców.Zatem komu zależy by te następne  w kolejności  przeznaczone do zbioru szybciej urosły ,ten zbiera tylko lekko "zapalone" owoce.Bo trzeba wiedzieć  - myślę,że wszyscy to wiedzą,że owoc pomidora nie ma zdolności do rośnięcia po zdjęciu z rośliny,ale ma zdolność do całkowitego wybarwienia i dojrzenia.
I podobnie jest z pomidorami rosnącymi na zagonku.
Ależ się  zapomidorowałam...................no - to tylko jeszcze na koniec .Przypominam,że można  teraz jeszcze krzaki pomidorów dokarmić i to zarówno te pod osłonami jak i te na zagonku.1 szklanka  sproszkowanego suchego nawozu  bydlęcego [ nie kurzaka ] spowoduje,że te owoce z wyższych pieter będą też duże.Nie będzie efektu drobnienia .Należy na wilgotną glebę   posypać wokół każdej rośliny  obornik i wymieszać go delikatnie jakimś narzędziem np. typowymi i służącymi właśnie do tego" pazurkami".Najedzone,nakarmione, krzaki to wyższy plon i większy każdy owoc.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz