Wiedząc,że ślimaki żeruj w nocy,nie należy podlewać upraw wieczorem ,bo ta wilgotność je przywabi.Z reszta - i z innych przyczyn nie należy podlewać wieczorem, ze względu na możliwość pojawienia się chorób grzybowych.Pisałam o tym wcześniej.Rozkładanie mokrych szmat ,by je potem zebrać,a nawet rzucenie na trawnik garść mokrych gazet ,też spełni to zadanie.I to o czym już także pisałam wcześniej..........teraz proponuję dokładnie zrobić to tak:Wkopać do ziemi niewielkie słoiki napełnione piwem nieco posłodzonym.Ale uwaga ,w tej metodzie jest pewne niebezpieczeństwo.Zapach piwa zwabi także ślimaki od sąsiadów.Zatem najlepiej byłoby,by sąsiedzi zastosowali także tę metodę.No i ,jak sobie tego życzymy ,można też wyłożyć w różnych miejscach preparat zwabiający , i jednocześnie trujący je, tj. - ŚLIMAKOL.Nie zapominając jednak o innych sposobach walki.
W przypadku - jeżeli ślimaki występują licznie jeżeli jest ich bardzo dużo należy "zaczaić się " wieczorem z latarką i zbierać je z roślin.
Nie zapominać także o szklarni lub tunelu foliowym bo tam czują się jak ryba w wodzie.I choć nie ruszają pomidorów , to papryka jest dla nich ...........mniam,mniam.Często,na dzień chowają się w jej owocu wygryzając dziurkę.
I jeszcze to: Nie należy pozostawiać martwych ślimaków na działce.
I to tyle ,po dwu dniowej przerwie.Myślę,ze część lekcji odrobiłam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz