piątek, 6 kwietnia 2018

Aby uprawiać warzywa ,w całej swojej masie ,trzeba mieć spory areał Trzeba mieć wydzieloną kwaterę warzywniczą odpowiednio doświetlona i nasłonecznioną.Oczywiście, jest też istotna struktura gleby.Proszę sobie wyobrazić,że najbardziej wymagające tej struktury to z grupy korzeniowych marchew i pietruszka,ale już nie pomidory.Bezsensowne jest upieranie się i  wysiewanie  marchwi i pietruszki ,jeżeli dysponujemy piaszczystą ,lub gliniastą glebą one potrzebują dużej ilości substancji organicznej ,gleby próchniczej.Nie spełnienie ich wymagań ,to drobne ,krótkie korzenie.Mój sąsiad Stefan,który bardzo lubił aby .........."jego było na wierzchu " - uparł się,że wyhoduje dorodną marchewkę.Tłumaczyłam - "Stefciu,zbyt gliniasta jest nasza gleba."Ale gdzie tam ,na upartego nie ma rady.I wiecie co ? Jesienią pokazał mi bardzo udany plon marchwi.Upór zwyciężył,tyle tylko,że przeliczyłam jaki poniósł koszt.1 kg jego marchwi  wart był 3 razy tyle ile w zieleniaku.Ale ,jak to zrobił ,jak zyskał tak dorodne marchewki.Otóż - wyznaczony pod uprawę zagon ogrodził.4 kołki na rogach i czarna folia  wokół tych kołków.Kilka warstw  folii .Miało to wysokość około 40 cm,Wsypał tam całą zawartość kompostownika ,a na wierzch kilka ,a może kilkanaście  [ nie chciał powiedzieć ile ] worków dobrej ziemi ogrodniczej i odkwaszonego turfu.
Pomidory tego nie potrzebują.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz