Cały czas zaznaczam,że należy zastosować do nawożenia pomidorów nawóz bydlęcy.Nic do tej pory nie wspomniałam o KURZAKU. To też sproszkowany nawóz z kurnika,tyle tylko że bardzo,ale to bardzo bogaty w azot ,a azot niczego roślinie nie daje jak tylko bujny wzrost ,co w przypadku pomidorów nie jest takie istotne,bo bujny wzrost ,to większa ilość pędów bocznych,tj, wyrastających w katach liści tj. w kącie zawartym miedzy głównym pędem a ogonkiem liściowym ,przeważnie są one likwidowane,bo zbytnie zagęszczenie uniemożliwia plonowanie.Zatem : można,oczywiście można dodać odrobinę jedynie, ODROBINĘ kurzaka do nawozu bydlęcego np.1 łyżeczkę od herbaty licząc na 1 dołek.I to tyle pokarmu na początek.Drugie nawożenie,drugie dokarmiane, wykonuje się dopiero po pojawieniu się pierwszych owoców.Nic, w tak zwanym międzyczasie,bo to międzyczasie popsuje wszystko ,bo zostanie wykorzystane na wzrost pomidora ,a nie na plon.Po zawiązaniu pierwszych owoców każdy krzak otrzymuje drugie danie tj. ponownie 1 lub 2 szklanki ,ale tylko obornika bydlęcego,bez kurzaka .Nawóz należy rozsypać pod krzakiem i wymieszać delikatnie z powierzchnią gleby.Ja zawsze wtedy przykrywałam go niewielką warstwą dobrej ziemi ogrodniczej.Z pewnością zauważyli Państwo,że cały czas pisze o nawożeniu nawozem organicznym,bo jak już decydować się na uprawę pomidorów które będziemy przecież uprawiali dla siebie ,to powinny być zdrowe i smaczne : tak,tak i smaczne .Żaden nawóz mineralny nie da smaku owocom pomidorów ,tak jak obornik.
O ! - i to tyle na dziś ,ale nie koniec tego tematu.
Jeszcze tylko :...................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz