wtorek, 20 listopada 2018

Jak żadne inne drzewa owocowe,tak brzoskwinie polecam do upraw amatorskich.Jak żadne inne  są łatwe w prowadzeniu,o czym za moment.Swoją wiedzę opieram nie tylko na tym czego mnie nauczono ,ale także na podstawie własnych doświadczeń  uzyskanych po 40 latach pracy na działce.Te 40 lat,to akurat "dwie zmiany brzoskwiń".Co mam na myśli ? Mam na myśli to ,że 20 lat to czas rośnięcia i owocowania tego gatunku,bez względu na odmianę.No - cóż ,brzoskwinia to nie grusza.Grusza może rosnąć i plonować nawet do 50 lat,szczególnie stare,dawne odmiany.A co się dzieje po 20 latach z brzoskwinią ?.Ona po prostu stopniowo zamiera i nie można o to mieć do niej pretensji ,bo to tak jakby mieć pretensję  do człowieka czemu nie dożywa 200 lat.Nie bez znaczenia jest podatność jej na raka bakteryjnego kory.Zapewniam Państwa,że nie jest to tak tragiczne jakby się wydawało.Po prostu w czasie sadzenia należy założyć,że tak się stanie.Owszem ,można znacznie ograniczyć  i opóźnić objawy tej choroby,ale to z kolei prowadziłoby do zbytniego zagęszczenia korony drzewa,bo,.............................bo w czasie kaleczenia to jest prześwietlania ,przez powstałe rany wnika choroba,najpierw powodując wycieki gumy ,jakby żywicy,ale to  nie żywica ,a następstwie usychanie gałęzi powyżej gumozowania.
I to jest oczywiście pewien minus  ,ale poprzez prawidłowe działania  można znacznie,bardzo znacznie poprawić kondycję drzewka.
A jakie to działania ?.......................................

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz