Do kiosku podchodzi młody człowiek i prosi zapałki.Ponieważ babcia sprzedająca nie reaguje ,to mówi głośniej.Też brak reakcji.Zatem prawie krzyczy "poproszę zapałki".Na to babcia sprzedająca '"czego tak krzyczysz.,przecież słyszę.Z filtrem ,czy bez."?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz