niedziela, 8 marca 2015

PAW WIOSNĄ
=============
Ciepły powiew zbudził pawia.Do kurnika weszła wiosna.
Dumnie zamiótł świat ogonem,bo przez zimę wydoroślał.
Puszył się ,nadymał ,tupał i tokował i tokował.
A za płotem przyczajony lis go bacznie obserwował..
Krew się w ptaku gotował  i buzowały  hormony ,
bo pawiczki młode spostrzegł , a on właśnie szukał żony.
Wszystko szło już ku dobremu,bowiem paw się zdecydował,
aż tu nagle lis wyskoczył,ten co się za płotem chował.
Zimna kąpiel im przerwała ,apetyty i zaloty.
Paw zmoczony,lis zmoczony,więc minęły im ochoty,
na podrywy i konsumpcję,obaj marzą o ręczniku.
Ale zaraz ! skąd ta woda? Tyś to sprawił ogrodniku.

Czyś miał polać mnie czy trawnik?Zapomniałeś o trawniku?
Jakiś piękny,takiś głupi,tak ogrodnik mu odpowie.
Gdybym nie interweniował,już by było po twej głowie.
Morał tego oczywisty,bowiem ,tak z treści wynika:
Gdy wybierasz się na randkę ,weź ze sobą ogrodnika.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz