czwartek, 23 kwietnia 2015

No i zaczęło się życie małżeńskie  mojej biednej babuni,którą  nie dane mi było poznać.Dziadek oczywiście położył się do łóżka jako ten przewlekle chory.Ktoś jednak usiał pracować.Nie trudno zgadnąć kto.I właśnie okazało się,że Izaak  Poznański do swojej manufaktury potrzebuje prządki.Babka natychmiast się zgłosiła  i tak to została prządka w największej manufakturze w Łodzi.A wiecie jak się wtedy pracowało?Od 6 rano,do 18 wieczorem z 1 godzinną przerwą na obiad.Jaki tam obiad.Babka mówiła"siadałyśmy pod krosnami i każda jadła co tam miała."Czasem były to  4 ugotowane ziemniaki w mundurkach i woda do popicia.A w domu chory chłop ,leżał i czekał,myślę,że nie tylko na obsługę i jedzenia,a mam prawo tak myśleć wiedząc że babka urodziła 13  dzieci,ale przeżyło tylko  4.Ileż cierpień,ileż łez ta biedna kobieta musiała przeżyć.Raz podobno braciszek mojej mamy urodził się ze strupami na oczach,nie pozwalającymi otworzyć oczu.Lekarz usiłował zrobić to na siłę i oczy wypłynęły.Banka to biedne niewidome dziecko tuliła i płakała ,ale niebawem zmarło,na co lekarz powiedział........."niech się pani cieszy ,bo po co pani taki kaleka"?Ta czwórka która przeżyła to moja mama i jej siostra i dwóch braci.Dziadek zmarł jak mama  [najmłodsza] miała  9 lat.Bardzo go kochała i jak tylko mogła to broniła,,że chorując  wyrzeźbił krzesło  [pamiętam je] i że zrobił stolnice,ale myślę ,że po prostu siedząc z nim w domu przywiązała się bardzo i on chyba też.Nie mnie zresztą oceniać dziadka ,ale babska solidarność nie daje mi spokoju.Często siostra mamy,ciotka Hela mówiła do mnie .Twoja babka to  święta za życia.Po urodzeniu każdego martwego,lub zmarłego niebawem dziecka,brała trumienkę z dzieciątkiem i szła na cmentarz,sama ,samiusieńka.A ciotka Hela wcale nie postąpiła inaczej wręcz ;podobnie,  -  no nie w takim stopniu w prawdzie,ale jednak.Gdy dziadek już był śmiertelnie chory,lekarz zaproponował amputację tej nogi w biodrze.To uratowałoby mu życie,wszak penicyliny  nie było...............ale dziadek  zawyrokował..................." z nogą się urodziłem,to i z nogą umrę ".I tak się stało.Miał jeżeli się nie mylę 54 lata.

I to tyle dziś.Przepraszam Działkowców porady będą jutro ,ale chyba też cd "Jak to onegdaj bywalo"?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz