Zupa szczawiowa podana po "KRÓLEWSKU" i to może być na działce.Jeżeli ma smakować delikatnie i niepowtarzalnie,nie tak jak ta przetarta tydzień temu ,to musimy nad nią popracować.Obcinamy listki i usuwamy ogonki liściowe w taki sposób, że usuwamy też z samego liścia główny [ten po środku].Same delikatne listki płuczemy i kroimy w paseczki.Wrzucamy je na rozgrzane masło i prużymy pod przykryciem kila minut.Po tym uzupełniamy wodą solimy,dodajemy śmietanę,koniecznie, [ też wiąże szczawiany] i już po odłączeniu źródła ciepła dodajemy sporą porcję posiekanego kopru.Oj ..............koper nadaje delikatniejszy smak zupie.A na działkę zabieramy już ugotowaną.Podajemy w kokilkach z jajem,choć nie koniecznie.Bo możemy też podać z chlebem z grilla ,chrupiącym,pysznym,posmarowanym po jednej stronie rozdrobnionym czosnkiem.Albo jeszcze inaczej.Chleb,tak i do niego pasta z utartego ostrego sera z majonezem i szczypiorem,ot choćby z działki, i rozdrobnionym czosnkiem.Albo jeszcze inaczej:jaj a na twardo,masło i natka pietruszki ,.Wszystko rozdrobnione,do smarowania chleba z grilla.To dla Tych z Państwa co czosnku nie lubią
To tyle na dziś.Zatem do jutra ,a jutro już mam nadzieję plan ,gdzie posiać przyprawowe,przygotowany będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz