A dziś co na obiad?.Taki szybki by nie zajmował czasu,by ten czas wykorzystać na przygotowanie jutrzejszego świątecznego.Nie wiem jak Wy ,Kochani ,ale ja już zdecydowałam i przygotowałam żaroodporne naczynie.Ugotuje duże kluski,wkroję w te kluski śliwki węgierki po wydrylowaniu ,posypie cynamonem i cukrem,dam kilka" wiórków" masła na wierzch i zapiekę kilkanaście minut.Śliwki powinny być miękkie a cale danie pachnieć jesienią i cynamonem.Do tego kompot ze śliwek ,którego prawdę mówiąc nie lubię,ale jak jest z kostkami lodu.............o to już tak.
A danie to w innej wersji:.Także kluski,także śliwki i kawałki mięsa ,obojętnie jakiego wcześniej podsmażonego ,lub z wczorajszego obiadu ,lub gotowanego wyjętego z zupy.Im mniejsze kawałki mięsa tym danie smaczniejsze.Śliwek jednak nieco mniej,no i bez cukru jednak z masłem.Natomiast przyda się jakaś ostra przyprawa np. do grilla.I do pieca i cd .już znany.A do tego woda mineralna z kostkami zamrożonego jakiegoś soku np jabłkowego,ale kostek kilka na szklankę.Sok ten oczywiście należy zamrozić.
No ładnie :Zamiast zajmować się sprawami działkowymi ja się tu zamieniam w kucharza.
Zatem..................
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz