piątek, 9 września 2016

CHRUPIĄCA SURÓWKA
=======================
Wypróbowałam dwie wersje.Oto,pierwsza.
3 pęczki rzodkiewek  umyć,obciąć ogonki  [tylko ogonki ] i poszatkować  na plasterki.Tak najwygodniej bo jest za co rzodkiewkę  trzymać , po prostu ,za liście.Umyć 3 papryki  ,i po usunięciu nasion z środka pokroić na cienkie paseczki  dodać 5 łyżek prażonych nasion słonecznika [ już można kupić ziarna uprażone ]   i 1  niepełną łyżkę,a kto lubi bardziej ostre i słone może dodać więcej przyprawy do grilla,raczej tej ostrej i  1 łyżkę cukru i 1 łyżkę soku z cytryny i 4  łyżki oleju .Wszystko wymieszać dokładnie.Winno mieć smak słodko kwaśno,ostry i konsystencję chrupiącą.
Surówka ta jest ,na te porę roku ,bo papryki tanie i urodziwe ,a rzodkiewki jako warzywo poplonowe,też urodziwe ,pod warunkiem,że obficie podlewane czego wymagają z resztą  wszystkie warzywa poplonowe.

Druga wersja :  Wykonuje się absolutnie tak samo,tyle że na koniec,już po sporządzeniu posypuje maleńkimi grzaneczkami w ilości nie malej bo 6,7 łyżek i na te grzanki układa wyjęte z puszki sardynki w dowolnej ilości tj .  z  1 lub 2 puszek .Ale, tak jak samą surówkę można wykonać wcześniej tak posypanie grzankami i położenie sardynek należy jednak zrobić  tuz przed podaniem,co uważam nie musi stanowić problemu,bo przecież można zabrać te dwa składniki oddzielnie.Aha ! jeszcze to.Dobrze jest wykorzystać olej z sardynek dodając go do surówki,ale wtedy dać mniej zwykłego.W takiej wersji jest to prawie danie obiadowe i smaczne i kaloryczne i z powodu tylu witamin zdrowe.Gdy jeszcze popije się je jakimś sokiem owocowym [polecam czarną porzeczkę] z kostkami lodu ,toż to pycha,po prostu pycha.Proszę spróbować. I jeszcze to: Jeżeli pa pryka będzie żółta ,to kolorystycznie będzie się lepiej komponowała z czerwonymi rzodkiewkami
   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz