Bo ,oprysk wówczas jest bardzo skuteczny jak temperatura w czasie jego wykonywania wynosi co najmniej + 7 st. ,a jest więcej,jest więcej i to więcej ma potrwać podobno jeszcze kilka dni.Nie wiem który to już raz o tym piszę ,a jednak informacja jest niepełna.Powinnam także przypominać o oprysku krzewów jagodowych ,takich jak agrest czy porzeczka .Im także dokuczają choroby grzybowe w okresie wegetacji.Oprysk jest zapobiegawczy.Zapobiegnie występowaniu ich.Ale,ale .......................... Taka przy okazji uwaga!!! .Sam preparat nie wystarczy.Potrzebna jest także wyobraźnia,że tak to nazwę.Bowiem sadząc drzewa i krzewy ,należy sobie wyobrazić jak one będą wyglądały za kilka lat jak się rozrosną.Poirytowany faktem ,że tylko częściowo zadziałał oprysk jesienny pewien działkowicz poprosił mnie o radę,a nawet wyczuwałam w jego głosie,że ma pretensje do mnie,że tak jest.Może czegoś mu nie dopowiedziałam?.Może nie ta pora oprysku,może nie ten preparat ? Sprawa się wyjaśniła dopiero jak obejrzałam tę oporną na oprysk działkę.Odległość jednego drzewa od drugiego była mniejsza jak 2 m.A powinno być CO NAJMNIEJ 3 m. Korony drzew się spotykały,ba...............nawet wrastały wzajemnie jedna w drugą,a pod tymi drzewami na dodatek krzewy jagodowe.Prawie nie zbierał z nich owoców bo porzeczka chorowała na opadzinę liści ,a agrest na amerykańskiego mączniaka .Widziałam te owoce.Toż to każdy był pokryty jakby brązowym wojłokiem."Ciepło im w tym kożuszku "stwierdziłam,może nazbyt złośliwie.............................Poradziłam jednak jak temu zaradzić.Na skutek moich rad w sadzie pozostało kilka nie kilkanaście drzew ,a na krzewy jagodowe znalazło się miejsce gdzie indziej.Rosną , wystarczająco oddalone od drzew.Oglądałam po trzech latach ten mini sadzik i stwierdziłam,że teraz jest prawidłowo i że, o dziwo ! oprysk zimowy okazał się skuteczny."I tak trzymać " powiedziałam na odchodnym.
A kto nie chce ,aż takiej rewolucji w sadzie ,niech choćby prześwietli intensywniej drzewa.Co do krzewów - tu nie ustąpię.Nie powinny rosnąć pod drzewami.Pamiętam jak onegdaj w czasie nauki w Instytucie Sadownictwa pokazano nam jak kapie woda z drzew w czasie deszczu.ŻADNA KROPLA NIE MOŻE SPAŚĆ ANI NA AGREST ,ANI NA PORZECZKĘ.Zatem co ? Zatem winna być stosowna odległość krzewów od drzew.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz