piątek, 25 listopada 2016

Gdy zdecydujemy się na dokarmianie ptaków, winniśmy wziąć pod uwagę fakt,że systematycznie pojawiające się na działce ptactwo  spowodują zainteresowanie kotów.Oczywiście,jeżeli one ,to jest koty są.A przeważnie są.Zatem wysypywanie  pokarmu bezpośrednio na ziemię nie wchodzi w rachubę.Najbardziej odpowiednie są  karmniki ,bo zadaszone i pokarm nie będzie mokry,a co za tym idzie i zmarznięty.Są w sprzedaży takie ,ale  można też wykonać je samemu.Tyko ,Uwaga ! - nie  należy ich zawieszać na gałęziach ,na drzewie  bo tam z łatwością dostaną się i przyczają koty.Zatem co ? Zatem metalowy pręt,ewentualnie pokryty plastikiem [taki od mopów ] i na nim umieszczony karmnik.Po takich kot nie wejdzie, bo są zbyt gładkie i nie ma o co zaczepić pazurów.A drewniany ułatwi wspinanie.
Najmniej kłopotliwe jest dokarmianie sikorek i innych małych ptaków ,które w zimie będą nam bardzo wdzięczne za jakikolwiek tłuszcz.MOŻE BYĆ KAŻDY,BYLE NIE BYŁ SOLONY
Umieszczenie go, to także dość ważna sprawa .Należy to tak wykonać by zwisał swobodnie a w pobliżu nie było żadnej gałęzi,ami gałązki,by uniemożliwić "sięgnięcie " tego pokarmu ptakom dużym ,krukowatym  .Sikorki ,jak żadne inne ptaki , mogą  wisieć od spodu i  jeść do góry nogami.Dla  nich to żadna trudność.Są w sprzedaży plastikowe siatki wypełnione tłustym pokarmem,ale można też powiesić kawałek niesolonej słoniny,sprawdzając jednak od czasu do czasu ,czy nie należy wywiesić nowej porcji.
Kończąc ten temat ,informuję że, pewne przysłowie mówi tak :"Kto dba o ptaki ,urodzaj ma nie byle jaki ".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz